aktualności

Kazachsko Gorskie preludium...

07.09.2011

Centralnoazjatyckie fristajlo Ogolnie rzecz biorac nie robotajet. Po wydostaniu sie z samarkandy prawdziwie obrzydliwym pociagiem klasy obszczyj pachnacym uzbecka stopa do szpiku kosci zawitalismy ponownie do naszych przyjaciol Fahroda i Sanjara.

Dzieje sie az za duzo..

Rodzina tego drugiego ugoscila nas w prawdziwie krolewskim stylu na jedna noc co umozliwilo nam odpoczynek przed podroza i przekraczaniem granicy kazachsko uzbeckiej.

Samo przekraczanie granicy przeszlo sprawnie i bez klopotow (o dziwo) a najstarsi z celnikow znaja doskonale takie nazwiska jak Gorski, Deyna, Szarmach czy Gadocha. Te bardziej nowoczesna jak Malysz lub Podolski tez nie sa im obce ;). Fanow pilki noznej z przykroscia informuje ze najbardziej rozpoznawalnym w Kazachstanie klubem jest Gornik Zabrze ktorego swietnosc minela kilka ladnych lat temu. 

Sam Kazachstan zaskakuje stepem i nowoczesnoscia, Almaty nie odroznia sie od europejskich miast a piwo tien szan smakuje wybornie w polaczeniu z miejscowa baranina czy plovem. 
Ladne parki i wtybitna cerkiew w jednym z nich w centrum miasta to miejsca godne polecenia

Wyjscie w gory opoznia sie niebotycznie poniewaz musimy zalatwic formalnosci wizowe -> zarejstrowac sie w posterunku milicji emigracyjnej ktory pracuje tylko od 10-12 i jest jeden na cala almate..

Jutro bedziemy probowac szczescia gdyz dzis sie nie udalo.

Rozbilismy oboz nad rzeka Talgar z widokiem na Talgar za miejscowoscia Talgar. Pogoda wyglada stabilnie i fajnie czeka nas 3 dni podejscia pod lodowiec, jedzenie zakupione a telefon satelitarny nie umie znalezc satelit. Wczorajsza wodka "Dziad" oraz "Badzmy" wprowadzila nas w bojowa atmosfere. Czekamy samego Piku Ta;gr jak nie wiem co.

Niestety w zwiazku z przedluzaniem sie naszej bezczynnosci zwiazane z glupimi paszportami wizja trekingu wokol Chana Tengri stoi pod znakiem zapytania.

Ze spraw biezacych chyba tyle :) wracamy do naszych namiotow z bylej stolicy Kazachstanu.

Pozdrawiamy serdecznie i trzymajcie za nas kciuki!

P.S Szczegolne pozdrowienia dla Pana Wieslawa konsula Generalnego ktory nas ugoscil przemilo, dla towarzyszy podrozy z granicy do Almat dla rodziny Sanjara i dla kosmicznego taksowkarza z Taszkientu (kazdy lubit niemca ubit!)

O ile nie zginiemy - Do swiedania!
reklama
komentarze
reklama
najnowsze ogłoszenia
już wkróce
  • 20 04.2024
  • 29 04.2024
  • 30 06.2024
  • 30 06.2024
reklama
dołącz do nas