Wakacje się kończą, ale GOPR nadal ma dużo pracy
31.08.2017
Wakacje powoli zbliżają się do końca, szlaki stopniowo pustoszeją, a drzewa nabierają jesiennych barw. Koniec wakacji nie oznacza jednak końca pracy ratowników z Grupy Podhalańskiej GOPR, wręcz przeciwnie. W ostatnim tygodniu ratownicy codziennie wyjeżdżali w góry celem niesienia pomocy, niestety w jednym wypadku pozostał jedynie smutny obowiązek transportu ciała w dolinę.
Kronika Grupy Podhalańskiej GOPR:
21.08, poniedziałek
- przed godz 8 rano z Turbacza zostaje ewakuowano kobieta z urazem stawu skokowego.
- po godz. 18 zgłoszenie z numeru 112 - na wyciągu Śnieżnica na krzesełkach koleji linowej pozostały 2 osoby, wyciąg nie pracuje już kilkadziesiąt minut. Do akcji rusza zespół GOPR i wraz z obsługą kolei udaje się ewakuować turystów bezpiecznie w dół.
22.08, wtorek
- po godz. 12 w trudno dostępnym przysiolku nad Rabką GOPR pomaga załodze karetki w transporcie poważnie chorej 86 letniej kobiety . Po udzieleniu pomocy pacjentka karetką jedzie do szpitala.
- ok godz. 13 ratownicy zostają wezwani nad Orlice w Małych Pieninach, gdzie na niebieskim szlaku kobieta doznała poważnego urazu kończyny dolnej. Po zaopatrzeniu poszkodowana została ewakuowano do Szczawnicy i dalej do karetki pogotowia.
23.08, środa
- po godz. 14 pod Wysoka w Pieninach 29-letni turysta dostał ataku padaczki. Na miejsce natychmiast ruszyli ratownicy GOPR i po udzieleniu pomocy medycznej ewakuowali poszkodowanego do karetki w Jaworkach.
- Niemal w tym samym czasie ratownicy udzielają pomocy na Bukowinkach nad Wąwozem Homole.
- ok godz. 22 ratownicy otrzymują zgłoszenie o zaginięcia dwóch turystek w rejonie Hali Długiej pod Turbaczem. Po odnalezieniu ratownicy doprowadzają turystyki do schroniska.
24.08, czwartek
- godz 9.17 GOPR otrzymuje zgłoszenie o wypadku przy pracach leśnych pod Rapa w Beskidzie Sądeckim w wyniku którego poważnego zranienia uda doznał jeden z drwali. Do akcji ruszają ratownicy i po dotarciu udzielają pomocy medycznej. Zaopatrzony mężczyzna zostaje zniesiony w noszach i przekazany do karetki PRM.
- po 10 zgłoszenie z przełomu Dunajca, na jednej z tratw jest nieprzytomny mężczyzna. Do akcji rusza HZS oraz GOPR. Po udzieleniu pomocy poszkodowany zostaje przekazany polskiej karetce.
- po godz. 17 GOPR interweniuje na Ścieżce Pieninskiej - kobieta uraz stawu skokowego.
- po godz.18 ratownicy zostają powiadomieni o zaginięcia mężczyzny w lesie nad Podwilkiem na Orawie. W trakcie działań mężczyzna zostaje odnaleziony.
25.08, piątek
- po 14 GOPR i straż pozarna zostają wezwani do wypadku na rzece Białka w rejonie Dębna -
kajakarz - podejrzenie zawału - ratownicy przkazują poszkodwanego zespołowi ratownistwa medycznego.
- przed godz. 15 pod Palenica - mężczyzna - omdlenie i bóle brzucha - po udzieleniu pomocy poszkodowany przekazany załodze PRM.
-przed godz. 19 na Turbaczu mężczyzna traci przytomność - choruje na cukrzycę - ratownicy natychmiast udzielają pomocy i ewakuacja do szpitala w Nowym Targu.
26.08, sobota
- przed godz. 23 telefoniczne poszukiwania turysty, który nie powrócił z wycieczki na Przechybe, ratownikom udaje się zlokalizować turystę w Szczawnicy, dzięki czemu działania w terenie nie były potrzebne.
- po godz. 23 zgłoszenie zaginięcia 82-letniego mężczyzny w masywie Kotonia - Beskid Makowski, który rano udał się do lasu i do tej pory nie powrócił. W trakcie działań udaje się odnaleźć mężczyznę - niestety nie żyje. Ratownikom pozostał smutny obowiązek transportu ciała z gór. Akcja zakończyła się po 3 w nocy.
27.08, niedziela
- o godz. 10 na Turbaczu ratownicy udzielają pomocy młodemu turyście - zranienia.
- ratownicy będący na zawodach crossowych na górze Przykiec przeprowadzają 4 akcje związane z urazami kończyn i zasłabnięciem.
- po godz. 15 ratownicy ruszają na poszukiwania młodego mężczyzny z zamiarami samobóczymi w rejon Rudnika - Beskid Makowski. Wspólna akcja policji, GOPR i straży pożarnej oraz Myślenicki Grupy Poszukiwaczej prowadzi do odnalezienia desperata.
28.08, poniedziałek
- ok godz. 12 zgłoszenie o wypadku turystycznym w Pieninach Centralnych na szlaku niebieskim na Zamkową Górę, kobieta - uraz kończyny dolnej, z uwagi na teren ewakuacja odbyla się w noszach KONG do miejsca w którym możliwy był dojazd środków mechanicznych.
Autor:Rafał Zmarz
Źródło: gopr-podhale.pl
op.JD