aktualności

O dwóch zapierających dech w piersiach widokach na Dniestr….

26.02.2012

Misja Winnica


Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu;
Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok - tam jutrzenka wschodzi;
To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu…

Tak opisał swe wrażenia Adam Mickiewicz, gdy zawitał do dawnego Akermanu. Widok na Dniestr roztaczający się z wież zamku w obecnym Białogrodzie Dniestrowym (ukr. Biłhorod Dnistrovyj) zaiste musiał być niezwykły. Osobiście nie dane mi było sprawdzić czy rację miał nasz wieszcz ponieważ do twierdzy akermańskiej zawitałam, gdy już zmierzchało, ale i to, co wówczas zobaczyłam wywarło na mnie niesamowite wrażenie. Pierwsze co rzuca się w oczy po uchyleniu wrót wejściowych to ogromny, kamienny minaret stojący na środku dziedzińca. W trakcie zwiedzania dowiaduję się, że nie został zburzony przez opuszczających zamek Turków lecz przystosowano go do pełnienia funkcji latarni morskiej (ukr. majak). Na zwiedzanie twierdzy warto poświęcić cały dzień – ogromne terytorium samej twierdzy plus krótka wycieczka pod zamek, brzegiem Dniestru. Zwiedzanie z przewodnikiem jest o tyle ciekawe, że dysponuje on wieloma anegdotami i legendami związanymi z historią powstania zamku i jego dziejami (alternatywny wariant wiosenno-jesienny – wycieczka po terytorium z ochroniarzem ciemną nocą, który obrałam na przykład ja). Więcej o historii Białogrodu i mojego jego odkrywaniu poczytacie wchodząc na stronę: http://ukraina-nieznana.blogspot.com/2011/11/wypynac-na-suchego-przestwor-oceanu.html


Wspomniany w tytule artykułu drugi zapierający dech w piersiach widok na Dniestr roztacza się nieco dalej od limanu rzeki – w regionie czerniowieckim, w okolicach (dobrze znanej Polakom) wioski Chocim (ukr. Chotyn). Kiedy wysiadamy z marszrutki (lokalny środek transportu na Ukrainie) w środku wioseczki nic nie zapowiada widoku, który nas czeka. Spacerując w stronę twierdzy (czy też fortecy jak mówią lokalni) nawet na parkingu czy przy tablicy stojącej przy kasach (notabene warto poczytać, żeby zobaczyć dlaczego nie należy korzystać z gogle translatora ;)) trudno sobie wyobrazić, że 300 metrów dalej przetrzemy oczy ze zdumienia. Za bramą, stając już na szczycie pagórka zobaczymy twierdzę chocimską usytuowaną przy zejściu do wysokiego i skalistego brzegu Dniestru.  I widok i sam zamek, a zwłaszcza obie rzeczy jednocześnie, sprawiają, że nikt nie ma wątpliwości dlaczego miejsce to trafiło na sporządzoną w 2007 roku listę 7 cudów Ukrainy. Zamek zachowany jest w rewelacyjnym stanie, na jego terenie (podobnie jak w Białogrodzie) co roku latem odbywają się festiwale, turnieje, rekonstrukcje bitew. A dwie z tych bitew nam Polakom w pamięci siedzieć powinny… O jakie bitwy chodzi i jakie anegdoty są z nimi związane przeczytacie na stronie: http://ukraina-nieznana.blogspot.com/2011/11/gdzie-lew-chocimski-turkow-rozgromi.html



W razie pytań związanych z podróżowaniem po Ukrainie zapraszam do pisania:  kacwinek@gmail.com 



Pozdrawiam z mroźnej, skutej lodem, pokrytej śniegiem Winnicy!
Marta Kacwin
 
Więcej na temat: Extreme Ukraina podróże
reklama
komentarze
reklama
najnowsze ogłoszenia
już wkróce
  • 29 04.2024
  • 01 05.2024
  • 03 06.2024
  • 30 06.2024
  • 30 06.2024
reklama
dołącz do nas