Wójt Krościenka bez absolutorium. Żaden radny nie udzielił mu też wotum zaufania. Co dalej ze Stanisławem Tkaczykiem?

To wynik niespotykany w samorządowych głosowaniach. Stanisław Tkaczyk nie mógł liczyć na jakiegokolwiek zwolennika w 15-osobowym składzie rady.

Podczas głosowania nad wotum zaufania, które następuje po przedstawieniu raportu o stanie gminy za miniony rok - 7 radnych zagłosowało przeciw, a 8 wstrzymało się od głosu. Nikt nie był "za".

O ile wotum nie pociąga za sobą poważniejszych konsekwencji, to już brak absolutorium może skutkować referendum w sprawie odwołania wójta.

Tymczasem po przedstawieniu relacji z wykonania ubiegłorocznego budżetu tylko 4 radnych opowiedziało się za udzieleniem mu absolutorium, 3 było przeciw, a 8 wstrzymało się od głosu. By uchwała przeszła - musi być podjęta bezwzględną większością głosów - w tym przypadku przynajmniej 8 radnych musiałoby się opowiedzieć "za".
 

Nieudzielenie absolutorium wójtowi. Co to oznacza w praktyce?

Nieudzielenie absolutorium nie powoduje automatycznego odwołania ze stanowiska jednak znacznie je ułatwia.

Zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym, nieudzielenie absolutorium otwiera radzie możliwość wszczęcia procedury prowadzącej do odwołania wójta przed końcem kadencji. Rada ma na to 14 dni od dnia podjęcia uchwały o nieudzieleniu absolutorium. W tym czasie może zdecydować o przeprowadzeniu referendum gminnego w sprawie odwołania wójta. Taka uchwała musi zostać przegłosowana bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady. Jak się dowiadujemy nieoficjalnie - radni sa zdeterminowani, by doprowadzić do referendum.

Jeśli uchwała zostanie przyjęta, kolejnym krokiem jest organizacja referendum. W przypadku gdy większość głosujących opowie się za odwołaniem wójta - i przy zachowaniu wymogów frekwencyjnych - traci on urząd.
 

Wystarczy mniej niż dwa tysiące

Referendum w sprawie odwołania wójta jest ważne, jeśli wzięło w nim udział co najmniej 3/5 liczby osób, które brały udział w wyborze wójta, w ostatnich wyborach samorządowych. W tym przypadku, ponieważ na Stanisława Tkaczyka zagłosowało w sumie 3070 uprawnionych mieszkańców, by go odwołać potrzeba 1842 głosy w referendum.

Jeśli jednak rada zrezygnowałaby z podjęcia uchwały o referendum, to wójt nadal by kontynuował urzędowanie.

Warto zaznaczyć, że uchwała absolutoryjna, podobnie jak inne akty podejmowane przez radę, podlega ocenie legalności przez Regionalną Izbę Obrachunkową (RIO). Izba sprawdza zgodność uchwały z przepisami prawa i może wydać opinię w tej sprawie.
Józef Figura