Kolejny wakacyjny, pożyteczny dzień w Gminie Czorsztyn

Wtorkowe popołudnie, piękna słoneczna pogoda i przyjemny chłód na sali w budynku remizy w Mizernej. Atmosfera natomiast, iście gorąca! Grupa ponad trzydziestu dzieciaków, z zaciekawieniem przygląda się naszym poczynaniom.

Opr. Aneta M. Stowarzyszenie „Sprężyna”

Ach żeby tak mieć swojego Pana,

by oprzeć pysk swój na jego kolanach,

By leżeć przy nim do góry brzuchem

i żeby podrapał mnie za uchem.

I by dał pić gdy jestem spragniony,

pozwolił odpocząć gdy jestem zmęczony!

Wtorkowe popołudnie, piękna słoneczna pogoda i przyjemny chłód na sali w budynku remizy w Mizernej. Atmosfera natomiast, iście gorąca! Grupa ponad trzydziestu dzieciaków, z zaciekawieniem przygląda się naszym poczynaniom. Na okrągłych, jak księżyc buziach  pojawiają się pierwsze uśmiechy, gdy na ekranie pojawiają się postacie ich ulubionych pupilów; psów, kotków, czy papużek .Początkowo dzieci opowiadają o swoich domowych zwierzątkach; sala wypełnia się podniesionymi do góry rączkami, każdy przecież chce podzielić się przygodami swojego pupila. Dzieci głośno chichoczą i przekrzykują się nawzajem. Niemal na wyścigi wykrzykują, kiedy ich kot jest szczęśliwy, i jak często dawać psu wody, aby nie był spragniony. Po chwili jednak dyskusja przybiera poważniejszy ton; dzieci zastanawiają się nad tym, dlaczego ludzie wyrzucają swoje zwierzęta, dlaczego zapominają o misce wody, czy karmy. Żwawo kręcą głowami wyrażając swoją dezaprobatę, jednak nie do końca rozumieją dlaczego tak się dzieje.




Uczestnicy warsztatów zastanawiają się też jak pomóc innym zwierzętom, rybom, ptakom, zwierzętom leśnym…Pomysłów jest mnóstwo, najczęściej pada hasło: nie wolno wyrzucać śmieci! Uzasadnień jest wiele; żeby było ładnie i pachnąco, żeby  zwierzęta nie połknęły butelki , żeby…




„Przecież tam jest dom rybi, i nie wolno tam wrzucać śmieci. A jakby mamie ktoś do domu wrzucił plastikową butelkę?! – dobitnie tłumaczy mała Marysia.




Po burzliwej dyskusji i licznych pytaniach przychodzi czas na śmieciosztukę.  Dzieciaki przyniosły na warsztaty śmieci; butelki, guziki, kable, sznureczki. Z nich stworzą mechanizmy zegarowe, w kształcie psów, kotków, ptaszków, czy innych jeszcze zwierzątek. Dzieci z zapałem wycinają, kleją, malują a na sali panuje twórczy zapał. Po kolejnej godzinie pozostaje wmontować wskazówki i założyć bateryjki. Zegary kolejno wybijają „tik-tak” a dzieci dumne ze swej pracy, podnoszą zegary do wspólnego zdjęcia. W pamięci zostają zasady opieki nad zwierzętami, a  w dłoniach zegary, które na pamiątkę zawisną na ścianach kolorowych pokoi.



 

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
•