aktualności

Józef Nałęcz Hakowski ( 1834 – 1897)

13.03.2012

Pochowany został w Krościenku na starym cmentarzu. Jako zdolny kompozytor, odtwórca w płaskorzeźbie dzieł Matejki, mistrz techniki cyzelerskiej, zajął poważną pozycje w sztuce europejskiej

Urodził się  w Warszawie 9 III 1834 . Syn Piotra Hakowskiego, oficera 4 pułku piechoty w powstaniu listopadowym.

Po skierowaniu przez ojca do przemysłu artystycznego w roku 1848, odbył dwuletnią praktykę w warszawskiej fabryce brązu K. Mintera, u cyzelera J. Fileborna i u skarbnika K. Maicza, uczęszczając także jako student nadzwyczajny na rysunek i modelarstwo do Szkoły Sztuk Pięknych.

Kiedy w roku 1853 został wcielony do armii cesarskiej, zdezerterował do Wrocławia, gdzie zapoznał się z cyzelersem dolnośląskim i uczęszczał równocześnie na wykłady z historii literatury polskiej, na tamtejszym uniwersytecie. Po uzyskaniu amnestii w roku 1857 wrócił do Warszawy i prowadził za pieniądze wuja Zalewskiego, przez 4 miesiące własną pracownię.

Dalszą naukę podjął za granicą. W fabryce Mayerhofera i Klinkoscha w Wiedniu poznał zdobnictwo ornamentalne , a u A. Callei w Lyonie zapoznał się z tajnikami złotnictwa (1858), w końcu u głośnego F.A Fanniera’a w Paryżu z kompozycja figuralną. W Paryżu uczęszczał też w godzinach popołudniowych na wykłady i ćwiczenia do École des Beaux Arts. Od połowy 1861 brał udział w pracach organizacyjnych emigracji, a w roku 1862 uczęszczał do polskiej szkoły podchorążych w Cuneo. Po jej zamknięciu podróżował po Włoszech północnych i środkowych.

 Wrócił do Paryża, a na wieść o wybuchu powstania 1863 roku w Polsce ruszył do kraju. Walczył w stopniu kapitana, odnosząc pod Miechowem i Małogoszczą dwie rany. Jako rekonwalescent został  wysłany – jak sam podaje w zapiskach – w bliżej nie znanej, „tajnej misji” do Wiednia. Tu został zatrudniony u jubilera Rottego, zaprzyjaźnił się z Arturem Grottgerem. Zdekonspirowany, więziony był w więzieniach wiedeńskich i ołomunieckich, skąd udało mu się zbiec do Monachium. Tu pracował u cyzelera F.v. Millera. Z końcem 1864 roku przeniósł się do Londynu. Trzy lata pracował w królewskiej fabryce złotych i srebrnych wyrobów R. i S. Gerarda, wsławiając się współpracą z M. Ladeuilerem.

W Londynie założył własną cyzelernię,  która w latach 1868 – 1876 cieszyła się dużym wzięciem i zatrudniała ponad 20 pracowników. Hakowski uzyskał tytuł nadwornego cyzelera królowej Wiktorii. Na skutek bojkotu, zorganizowanego przez londyńską konkurencję, Hakowski zbankrutował z początkiem 1879 roku i opuścił Anglię. Rok pracował u Fannière’a w Paryżu, potem w Wiedniu u Klinkoscha, a następnie Ratzerdorfera. W roku 1880 zwrócił uwagę przebywających w Wiedniu Potockich z Krzeszowic tarczą przedstawiającą Sobieskiego pod Wiedniem, według akwareli J. Matejki.

Na ich zaproszenie przeniósł się do Krakowa, gdzie wkrótce stworzył cenioną pracownię. Przez 4 lata pracował nad srebrnym antepedium do głównego ołtarza katedry wawelskiej, wyobrażającym zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, według obrazu Jana Matejki (zamówienie Potockich), wystawiając je w roku 1888 w Towarzystwie Sztuk Pięknych w Krakowie i Zachęcie warszawskiej (obecnie w północnym ramieniu obejścia katedry) .

W latach 1890 – 1894 pracował na zamówienie J. Przeworskiego nad płaskorzeźbami w srebrze: Rejtan i Kościuszko pod Racławicami, też według obrazów Jana Matejki (obecnie znajdują się w Domu Matejki i Muzeum Narodowym w Budapeszcie). Przy wykonywaniu tych prac zaprzyjaźnił się z Matejką. Szczytowym osiągnięciem Hakowskiego była tarcza ruska, opiewająca bitwę na Kulikowym Polu. Wykonana została w stali, srebrze i złocie z pomocą ucznia E. Korosadowicza w ciągu czterech lat (obecnie w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa).

W roku 1894 roku odbył podróże do Wiednia, Moskwy i Petersburga, zamierzając ostatnie swe dzieło korzystnie sprzedać do cesarskich zbiorów. Gdy mu się to nie powiodło, popadł w znaczne kłopoty finansowe i tarczę musiał zastawić.

Z pracowni jego wychodziło sporo drobniejszych dzieł, między innymi popiersia (J. Szujskiego), medaliony (A. Potockiego, M. Zyblikiewicza, A. Dunajewskiego), figurki, przybory kultu kościelnego itp. Odlewy jego dzieł wykonała firma Kopaczyńskiego.


Wobec śmierci zaprzyjaźnionych artystów, Matejki i Guyskiego, oraz dokuczliwej astmy przeniósł się  z końcem 1895 roku na stałe do Krościenka.

W 1893 roku wraz z rodziną zgubił się  w okolicach Chwała Bogu. Odnaleziony został przez flisaka Jana Koterbę (Stramę). Koterba umówił się wcześniej z Hakowskim na spływ przełomem Dunajca. Przygotował łódź, jednak Hakowski nie przybył. Wracając do Krościenka przez Wąwóz Sobczański i „Chwała Bogu”, usłyszał w krzakach płacz. Okazało się, że to Józef z żoną i synem modlili się o ratunek. W zamian za ocalenie Hakowski wykonał dla krościeńskiego kościoła pozłacaną lampę wieczną z napisem:

 „Votum Józefa Nałęcz- Hakowskiego dla Matki Bożej Różańcowej, Królowej Polski – w Krościenku.

Do Krościenka sprowadził z Wiednia dawnego ucznia Korosadowicza i rozpoczęli wykonanie płaskorzeźby w srebrze „Przyjęcie Żydów do Polski” (zamówienie Kasy Oszczędności miasta Krakowa).

Zmarł w trakcie pracy w krościeńskiej pracowni 6 V 1897 roku.

Pochowany został w Krościenku na starym cmentarzu. Jako zdolny kompozytor, odtwórca w płaskorzeźbie dzieł Matejki, mistrz techniki cyzelerskiej, zajął poważną pozycje w sztuce europejskiej. 

Na jednym z serwisów aukcyjnych w roku 2005 płaskorzeźba Kościuszko pod Racławicami  autorstwa Hakowskiego wyceniana była  na 600 tysięcy złotych.

Na starym krościeńskim cmentarzu brak jest jakiejkolwiek formy upamiętnienia, jednego z najzdolniejszych polskich artystów.

 Opracował Jakub Dyda ( na podstawie PSB)

 

 
reklama
komentarze
reklama
najnowsze ogłoszenia
już wkróce
  • 20 04.2024
  • 29 04.2024
  • 30 06.2024
  • 30 06.2024
reklama
dołącz do nas