aktualności

Czy sekretarz Szczawnicy groził dziennikarzowi? Prokuratura bada okoliczności zdarzenia

03.04.2013

SZCZAWNICA. Sekretarz UMiG Tomasz Hurkała wysłał do redakcji lokalnego portalu internetowego kilka SMS-ów. Treść tych wiadomości dziennikarz uznał za groźby i złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez sekretarza przestępstwa. Prokuratura bada okoliczności zdarzenia.

"Kurier Pieniński" w tekście "Paraliż w Szczawnicy - służby nie zdały egzaminu" napisał m.in. "Godzina 8 rano: w UMiG nie zastaliśmy burmistrza Grzegorza Niezgody. Nikt nie wie, gdzie jest. Sekretarza ostatnio częściej nasi Czytelnicy spotykali rankiem na stoku, niż w drodze do gabinetu".

- I to moim zdaniem było przyczyną ostrej reakcji sekretarza. Wieczorem tego dnia wysłał na nasz redakcyjny telefon kilka wiadomości - mówi Dziennikowi Polskiemu Dariusz Bernard z "Kuriera Pienińskiego".

Sekretarz napisał: ""Widzę, że do rozumu daleko, ale my rozumu uczymy", "O dwa słowa za dużo, miarka się przebrała", "To błąd, o którym wnet się przekonasz".

Redakcja "Kuriera" uznała, że SMS-ami sekretarz złamał prawo prasowe, bo groźbą chciał nakłonić dziennikarza do zaniechania publikacji. Sprawę zgłoszono do prokuratury.

Sekretarz Hurkała wyjaśnia, że "Kurier" zachował się wyjątkowo perfidnie, wykorzystując do ataku na niego tragedię rodzinną. Tłumaczy, że w czasie gdy portal pisał o tym, że jeździ na nartach - był za granicą, gdzie zajmował się formalnościami związanymi z pogrzebem i transportem ciała ojca do Polski.

Dziennik Polski, opr. s/
reklama
komentarze
reklama
najnowsze ogłoszenia
już wkróce
  • 03 06.2024
  • 30 06.2024
  • 30 06.2024
reklama
dołącz do nas