aktualności

Pod koniec maja w Szczawnicy ruszy rozlewnia wód leczniczych

07.05.2013

W ubiegłym tygodniu w pomieszczeniach budynku „Holenderka” przy Placu Dietla nastąpił próbny rozruch rozlewani wód leczniczych do pięciolitrowych kartonów. 2 maja, w święto szczawnickich wód - poświecił ją ks. Franciszek Bondek, proboszcz parafii Szczawnica.

Rozlewnia ruszy pełną parą pod koniec maja. Powstała ze środków unijnych i własnych Uzdrowiska. Linia produkcyjna została uruchomiona w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. Projekt zakładał kwotę 750000 złotych, z czego unijna dotacja wyniosła 250000 złotych. Do kartonów rozlewana będzie Józefina, Stefan, Józef, Helena i Jan.

Jeszcze w tym roku rozlewnię opuści 500 tys. litrów wody mineralnej pakowanej w kartony. - Budujemy rynek dystrybucyjny, szukamy partnerów w całej Polsce, chcemy, aby nasi kuracjusze po opuszczeniu sanatorium mogli dostać szczawnickie wody blisko swojego miejsca zamieszkania – mówi Krzysztof Mańkowski, prezes spółki Uzdrowisko Szczawnica. - Nie wykluczamy też sprzedaży wód do krajów europejskich – dodaje.

- Woda mineralna w kartonach - jak twierdzi Zbigniew Wojewoda, jeden z pracowników firmy instalującej urządzenia – jest produktem niszowym, bardzo poszukiwanym na rynku. Niewielu producentów dysponuje taką technologią rozlewania wód mineralnych, jaką zainstalowaliśmy w szczawnickiej rozlewni. Pomieszczenie, w którym napełniane są do folii wody mineralne, jest w zupełnej sterylności. Pracownik obsługi urządzenia znajduje się poza tym pomieszczeniem. Przez szybę i za pomocą urządzeń sterujących kontroluje i czuwa nad cyklem produkcyjnym. Pakowanie folii z napełnioną wodą do kartonów odbywa się ręcznie na taśmie.
Poza tym - dodaje - mało jest miejsc w Polsce, śmiem powiedzieć, że także i w Europie, z tyloma wartościowymi wodami leczniczymi, co w Szczawnicy. Podobnie jest też w Krynicy i w jej okolicy.

Krzysztof Poprawa, główny specjalista od wdrażania tej technologii rozlewania wód mineralnych zapewnia, iż woda w kartonach ma tę zaletę i przewagę nad butelkowaną, że po pierwszym otwarciu kranika do końca zachowuje swoje właściwości. Po otwarciu kranika woda się zasysa i nie ma dostępu powietrza, które, w kontakcie z wodą mineralną w krótkim czasie zmieniłoby jej właściwości.

Wody mineralne napełniane do w butelek poddawane są procesowi uzdatniania. Wprowadzany jest dwutlenek węgla, CO², natomiast woda w kartonie odpowiada właściwościom chemicznym wody pobranej ze źródła.

Urządzenie potrafi napełnić 14 worków foliowych w ciągu jednej minuty. Dobowa wydajność źródeł wynosi 200 do 250 litrów. Każda z wód jest magazynowana w specjalnych 250 litrowych zbiornikach. Gwarancja wody w kartonie wynosi 12 miesięcy, a gdy już zostanie otwarty kranik, zmniejsza się do miesiąca.

Jak tłumaczy Krzysztof Mańkowski, rozlewnia szczawnickich wód mineralnych powstała z myślą o ludziach chcących korzystać z ich leczniczych właściwości poza Uzdrowiskiem. - Nie kontynuowaliśmy produkcji wód mineralnych rozlewanych niegdyś do butelek pod nazwą „Szczawniczanka”, bowiem nasze źródła nie są zbyt wydajne. (W ciągu jednej zmiany rozlewano około 40 tysięcy butelek, ponad 5 tysięcy w ciągu godziny. Próbowano też produkcję wód smakowych. Eksperyment nie znalazł uznania wśród odbiorców i musiano z niego zrezygnować. Dziś z powodzeniem taką wodę smakową produkuje Żywiec – przyp. red.). A wprowadzenie procesu uzdatniania nie leży w naszej koncepcji na funkcjonowanie Uzdrowiska. Wody uzdatniane bardziej przeznaczone są do zaspokojenia pragnienia i uzupełnienia wody w organizmie, nasze natomiast są typowo lecznicze, i chodzi nam o to, żeby takimi pozostały – wyjaśnia.

Historia butelkowania wód mineralnych sięga połowy XIX wieku. Jak pisze w swojej książce Krzysztof Koper „Z dziejów Krościenka nad Dunajcem” – (…) Od połowy XIX w. standardem obowiązującym w większości polskich zdrojowisk była tak zwana metoda Hechta, po raz pierwszy zastosowana w Krynicy w 1858 roku. Najogólniej mówiąc, polegała ona na takim napełnianiu i korkowaniu butelek, aby usunąć szkodliwe powietrze atmosferyczne, zachowując jednocześnie dwutlenek węgla.(…)Butelki zamykano przy pomocy specjalnego urządzenia stanowiącego również patent Hechta. Butelki leżakowały 24 godziny, po czym sprawdzano ich szczelność. Kolejny etap polegał na zalakowaniu korka. W połowie XIX w. szyjkę oblewano smołą lub żywicą.(…)

W Uzdrowisku zachowały się stare urządzenia do rozlewania wód mineralnych. Może z czasem będzie je można obejrzeć na wystawie i poznać dokładnie ówczesną myśl techniczną urządzeń i historię rozlewnictwa szczawnickich wód mineralnych.

Tekst i zdjęcia Stanisław Zachwieja
reklama
komentarze
reklama
najnowsze ogłoszenia
już wkróce
  • 03 06.2024
  • 30 06.2024
  • 30 06.2024
reklama
dołącz do nas