aktualności

Wernisaż rzeźby i malarstwa na szkle Henryka Zachwiei

13.05.2013

SZCZAWNICA. W Cafe „Eglander” odbył się wernisaż wystawy rzeźby i malarstwa na szkle Henryka Zachwiei zorganizowany przez Grupę Twórczą Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Szczawnicy. Wzięli w nim udział liczni jego przyjaciele i sympatycy jego twórczości.

Gości powitała Anna Malinowska, prezes GT TPSP podkreślając zmiany, jakie następują w jego pracach w ciągu kilku ostatnich lat.

Artysta pasjonował się niegdyś rzeźbami monumentalnymi – pełnymi i płaskorzeźbami - o tematyce sakralnej, a także scen rodzajowych pienińskich górali.

Dziś na wystawie dominowały małe formy rzeźby, choć tematyka w nich zawarta nie odbiega od tych wcześniejszych.

Malarstwo na szkle kojarzone jest przeważnie z płaskim i bardzo kolorowym, nie koniecznie z wyrafinowaną linią rysunku, spotykane na Podhalu i wielu innych południowych regionach Polski.

To, które można zobaczyć na wystawie Henryka Zachwiei, niczym nie przypomina tradycyjnego malarstwa na szkle. Można jedynie powiedzieć, że łączy je tylko technika wykonywania obrazów, czyli tworzenie obrazu w „negatywie” od wewnętrznej strony szkła. .

Warty zainteresowania jest obraz „Cztery pory roku” z wykorzystaniem okna z czterema kwaterami.

Artysta jest szczawniczaninem. Absolwent PSM II st. w Nowym Sączu w klasie akordeonu. Były członek orkiestry dętej przy miejscowej jednostce OSP. Od dziecka interesował się pracami plastycznymi, aby w kolejnych latach przekuć je na poważne zajęcie się rzeźbiarstwem.

Malarstwo było dla niego jedynie odskocznią w jego pracy artystycznej, choć z czasem zaczął je traktować bardziej serio i poświęcać mu więcej czasu.

Niedoszły fryzjer, jak chciał jego ojciec Tadeusz, powoli zyskiwał zwolenników i sympatyków swojej twórczości, Zewsząd szły zamówienia na rzeźby świętych i sceny rodzajowe.

Nagradzane i wyróżniane prace rzadko kiedy znajdowały miejsce w jego prywatnej kolekcji. Rzeźbił ołtarze do świątyń i postaci świętych na zamówienie proboszczów parafii w całej Polsce.

Jego dziełem są „drewniane witraże”, jak je sam nazwał, w kościółku na Sewerynówce przy szlaku na Przechybę, a w kościele parafialnym p.w. św. Wojciecha, rzeźba św. Antoniego.

Przez jakiś czas pasjonowały go rzeźby w kamieniu. Tworzył je powoli, i gdy tylko pozwalał mu na to czas.

Pamiętna była jego wystawa plenerowa rzeźb monumentalnych w Parku Dolnym przy ówczesnym Miejskim Ośrodku Kultury „Zacisze”.

W jednej z nich oddał cierpienie i tragedię ludzi obozu koncentracyjnego w Auschwitz – Birkenau.

Rzeźba wzbudziła wiele dyskusji wśród zwiedzających, byli też i tacy, którzy domagali się jej usunięcia – bo, jak twierdzili - szokowała zbyt natarczywą symboliką.

Warto odwiedzić wystawę i zainteresować się pracami artysty nietuzinkowego, obdarzonego wielkim potencjałem wyobraźni artystycznej, a zarazem prostotą w przekazywaniu poprzez symbole, pojmowania świata i ludzki.

Tekst i zdjęcia Stanisław Zachwieja
reklama
komentarze
reklama
najnowsze ogłoszenia
już wkróce
  • 03 06.2024
  • 30 06.2024
  • 30 06.2024
reklama
dołącz do nas