Nie doszło do ugody pomiędzy miastem Szczawnica a spadkobiercami hr. A. Stadnickiego

9 milionów złotych - tyle od władz miasta zażądał Krzysztof Mańkowski za 20-letnie użytkowanie placu pod Palenicą i bezprawne, jak twierdzi, pobieranie opłat od dzierżawców gruntu. Burmistrz Grzegorz Niezgoda odmówił, tłumacząc, że spadkobiercy nie mają dokumentu, który jednoznacznie potwierdzałby, że są prawnymi właścicielami sporego terenu.

20 stycznia nie doszło do ugody przed Sądem Rejonowym w Nowym Targu, do której wezwali miasto spadkobiercy. Na rozprawę nie stawili się przedstawiciele szczawnickiego magistratu.

– Celem spadkobierców hr. Adama Stadnickiego było odzyskanie terenów, które na mocy prawomocnej decyzji NSA z 2003 r. maja wrócić do rodziny. Takim terenem jest między innymi plac pod kolejką. Burmistrz Szczawnicy zdaje sobie doskonale o tym, a jednak, pomimo wiedzy o Decyzji NSA z 2003 r. i roszczeniach spadkobierców hr. Stadnickiego usiłuje nam ukraść część terenu robiąc wniosek o zasiedzenie. Nam, nie pozostaje więc nic innego niż podjąć kroki sądowe, celem wyegzekwowania tego co nam się prawnie należy i dlatego złożyliśmy wniosek o zapłatę 9 mln zł. Co prawda pierwszym z naszej strony wnioskiem był wniosek o ugodę. Jednakże władze Szczawnicy ten wniosek zignorowały, w ten sposób, że na rozprawie w tej sprawie w sądzie 20 stycznia nikt ze strony miasta się nie pojawił. My w ramach ugody zaproponowaliśmy władzom miasta wycofania wniosku o zasiedzenie, a my zrezygnujemy z odszkodowania. Jednak, jak widać woli zawarcia ugody ze strony miasta jednak nie było – mówi Krzysztof Mańkowski, prezes Thermaleo Sp. z o.o. a zarazem Uzdowiska Szczawnica S.A. i prawnuk hr. Adama Stadnickiego.

Burmistrz Grzegorz Niezgoda w rozmowie z nami stwierdził, że do ugody nie mogło absolutnie dojść, ponieważ strona spadkobierców hr. A. Stadnickiego nie przedstawiła żadnych wiarygodnych dokumentów, które potwierdzałyby, że sporny teren jest przynależny spadkobiercom hrabiego.

- Gdyby to były prywatne pieniądze burmistrza, a nie miasta, myślę, że w taki sposób by nimi nie zarządzał. Nie rozumiem po co Szczawnicy ta cała wojna? - komentuje Krzysztof Mańkowski.

Henryk Janusz Olkiewicz