Rozkleiła się, płakała na podium

Ma 20 lat, a już wróży się jej wielką karierę. Zresztą potwierdza to wynikami sportowymi. W ubiegłym sezonie dała próbkę swoich możliwości, a w tym rozszalała się na dobre.

Po wygraniu wyścigu w Kraju Basków, srebrnym medalu w igrzyskach europejskich, piątym miejscu Giro Rosa, trzecia w Boels Rental Hills Classic, piąta w La Fleche Wallonne i „oczko” niżej w Strade Bianche Donne, a w minioną sobotę została mistrzynią Europy U23 ze startu wspólnego w kolarstwie szosowym. Stała się wizytówką Ochotnicy Górnej. Katarzyna Niewiadoma. 

- Wygrałam mistrzostwa Europy i po prostu nie mogę w to uwierzyć! – napisała na FB. I dodała: - Jak Wam się podoba moja nowa koszulka? 

- Wygrałam, bo nie popełniłam błędu z igrzysk europejskich, gdzie byłam druga. Myślałam o finiszu w Azerbejdżanie i wiedziałam, że teraz lepiej być na ostatniej pozycji i kontrolować sytuację. Później wyszłam rywalkom z koła… i udało się – opowiada mistrzyni Europy. – To zwycięstwo stawiam na równi ze srebrem w Baku. Różnica jest taka, że stałam na najwyższym stopniu podium i słuchałam Mazurka Dąbrowskiego, a wokół było mnóstwo Polaków i oni też śpiewali narodowy hymn. Można się rozkleić. Nie chciałam, żeby tak się stało, ale… popłakałam się. Kiedy startuję w biało -czerwonej koszulce reprezentantki kraju i wychodzę na podium, myślę, że mogę to zrobić także podczas igrzysk w Rio. Z każdym wyścigiem nakręcam się coraz bardziej myślą o Brazylii. Czasem człowiek ma różne przeczucia. Wierzę, że konsekwentną pracą mogę zdobyć medal. 

Stefan Leśniowski