aktualności

Nie tylko Szczawnica walczy z PPK o ceny ścieków

25.02.2016

W nawiązaniu do wczorajszego spotkania mieszkańców Szczawnicy z organizatorami akcji "Wpuszczeni w kanalizację", oraz z prezesem PPK i przedstawicielami miasta, informujemy jak wygląda sprawa w gminie Czarny Dunajec. Niektórzy radni chcą wystąpienia gminy z Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Uważają, że spółka obsługująca gminę w zakresie kanalizacji nie spełniła oczekiwań mieszkańców, jakie przez ponad 10 lat w niej pokładano. Dodatkowo cena, jaką ponoszą mieszkańcy za korzystanie z kanalizacji jest jedna z najwyższych na Podhalu.

Niektórzy radni gminy Czarny Dunajec chcą wystąpienia gminy z Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Uważają, że spółka obsługująca gminę w zakresie kanalizacji nie spełniła oczekiwań mieszkańców, jakie przez ponad 10 lat w niej pokładano. Dodatkowo cena, jaką ponoszą mieszkańcy za korzystanie z kanalizacji jest jedna z najwyższych na Podhalu.

Kolejną sesję radni gminy Czarny Dunajec rozmawiali o przynależności do spółki Podhalańskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Opozycja chce przeanalizowania możliwości wystąpienia ze spółki. Władze gminy nie rozważają takiej możliwości, ale prowadzą konsultacje z gminą, która chce opuścić szeregi PPK.

Wójt Józef Babicz poinformował na sesji Rady Gminy, że wziął udział w spotkaniu z władzami gminy Łapsze Niżne, żeby poznać wyniki analiz zleconych przez spiską gminę. - Chcieliśmy poznać analizy dotyczące kosztów funkcjonowania spółki i taryf – mówi sekretarz Michał Jarończyk, który również uczestniczył w spotkaniu. - Nie wiedzieliśmy dokładnie, jakie analizy zleciła gmina Łapsze Niżne. Okazało się było to analizy również na temat możliwości wystąpienia z PPK. 

Opozycja od razu podchwyciła temat. O zbadanie takiej ewentualności dopominają się od dłuższego czasu radni czarnodunajeckiej opozycji, którzy są niezadowoleni z cen ścieków i braku inwestycji PPK w gminie. Radny Kazimierz Dzielski dziwił się, że koalicja w Radzie Gminy, która wspiera wójta, niedawno odrzuciła jej wniosek o przeanalizowanie skutków prawnych wystąpienia ze spółki, a tymczasem teraz wójt jego współpracownicy robią to, czego chciała opozycja. 

Sekretarz Jarończyk apelował jednak, aby nie odbierać działań gminy, jako działań zmierzających do opuszczenia spółki. - Celem naszego spotkania nie były analizy dotyczące wystąpienia ze spółki. Trzeba się zastanowić, czy uderzenie teraz w spółkę jest zasadne, bo tak to do ludzi dotrze – mówił. - Nie badamy możliwości wyjścia ze spółki, ale chcemy wiedzieć o tym, czy koszty są uczciwie liczone, jak działa spółka – wyjaśniał. Dopytywany o ten temat przez radnych mówił, że z analiz wynika, że wystąpienie z PPK jest możliwe, ale wymaga to albo przychylności ze strony pozostałych udziałowców spółki. Trzeba też myśleć o ciągłości projektów, żeby nie musieć zwracać dotacji. A takie ryzyko jest. 

Radny Tadeusz Czepiel apelował z kolei, żeby na opozycję nie patrzeć, jako na grupę, która chce wciągnąć gminę w kłopoty i naciska na wystąpienie z PPK. - W Szczawnicy powstaje komitet, który sprzeciwia się wysokim cenom ścieków w spółce, organizuje się Biały Dunajec, ludzie nawołują się na Facebook'u. Spotka się pan prezes i zarząd z tym problemem wcześniej czy później, jeśli nie podejmie działań wyprzedzających. Koło zamachowe zostało puszczone. Czy zostanie skutecznie zatrzymane czy spowoduje krach, to się okaże. 

r/
Oprac.JD
reklama
komentarze
reklama
najnowsze ogłoszenia
już wkróce
  • 03 06.2024
  • 30 06.2024
  • 30 06.2024
reklama
dołącz do nas