Kirkut w Krościenku

Ponad rok temu kirkut na ulicy Sobieskiego wyglądał jak las, z trudem odnaleźć można było fragmenty żydowskich mogił. Dziś ten teren prawie cały oczyszczony z drzew i krzaków, przypomina o nieludzkich latach wojny i nienawiści nieznającej żadnych granic( nawet tych cmentarnych). Fragmenty grobów, ślady po zniszczonych, wyrwanych  macewach tylko na ludziach pozbawionych emocji nie robią wrażenia

Brak poszanowania nie tylko dla życia, brak poszanowania również dla śmierci. Brak szacunku do osób które odeszły.

Rozbite, zdemolowane, zapomniane, bezimienne  żydowskie mogiły skłaniają do refleksji.

Obowiązkiem żyjących jest pamiętać o tych którzy odeszli.  

Stań pomyśl o tych zapomnianych, zapal świeczkę.

 

 Prawie rok temu na stronie internetowej www.tesknie.com odnalazłem dramatyczny apel:


„ Kamienie co rozrzucone po wsi zgasły. Wraz z wiatrem szepcą kadisz. Drodzy mieszkańcy Krościenka i okolic - zwróćcie wyryte w kamieniu imiona tych, którzy pośród szumiących drzew zostali obdarci z pamięci. Wiem, tęsknię, pamiętam. Krościenko nad Dunajcem - miejscowy kirkut, zarośnięty na stromym uboczu, brak ogrodzenia, niemalże wszystkie macewy skradzione przed laty” - autor Luft



Przez ten czas udało się ustalić , że fragmenty macew z krościeńskiego kirkutu można odnaleźć w gospodarstwach w regionie. Przerobionych na ostrzałki, wykorzystywanych jako włazy ( np. do szamb i studni)  itd.

Przechowywanie fragmentów nagrobków jest czymś makabrycznym – „ zwróćcie wyryte w kamieniach imiona tych , którzy pośród szumiących drzew zostali obdarci z pamięci”

Ps. Na stronie internetowej  http://www.malopolska.uw.gov.pl/grobywojenne/  

Znajdujemy listę osób zamordowanych na krościeńskim kirkucie.  W czasie wojny kilkadziesiąt razy skończył się tutaj czyjś świat.


Jakub Dyda


 

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
•