aktualności

Jarmuta nadal wygrywa

05.09.2016

Spotkanie derbowe w Rabie Wyżnej zakończyło się wygraną rozpędzonej Jarmuty. Bohaterem pierwszych minut meczu był bramkarz Jarmuty Borzęcki, który zaliczył kilka efektownych interwencji m.in. po uderzeniach R. Możdżenia, Filipka, Gromczaka i Pluty. Goście wcale nie byli dłużni.

Talarczyk w bardzo dogodnej sytuacji trafił wprost w bramkarza. Mimo przewagi Orkana goście przetrwali napór gospodarzy i w 40 min objęli prowadzenie. Po chyba dość nieroztropnym faulu Lenarta na Talarczyku, w swoim polu karnym podyktowaną „jedenastkę” dla gości pewnie wykorzystał Kuziel. Zaraz po wznowieniu gry w drugiej połowie Jarmuta prowadziła już 2:0. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wykonywanego przez Ojrzanowskiego, nieporozumienie obrońców i bramkarza gospodarzy wykorzystał Talarczyki, trafiając z bliska uderzoną piłkę głową do siatki. W 53 minucie jak to się mówi w gwarze piłkarskiej „mogło być po meczu” gdyby Mrówka wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Tymczasem w 65 min piłkarze Orkana za sprawą swojego grającego trenera złapali kontakt bramkowy. Grający trener Orkana dostał piłkę na 16 metrze i sprytnie przelobował bramkarza Jarmuty. Ostatnie słowo należało jednak do przyjezdnych, a konkretnie do Mrówki, który w 85 min po dalekim podaniu z głębi pola wygrał pojedynek z bramkarzem rywali rehabilitując się za wcześniej niewykorzystane okazje. Oczywiście gospodarze wcale nie zamierzali pogodzić się z porażką i atakowali bramkę gości aż do ostatniego gwizdka sędziego. Szczególnie aktywny był R. Możdżeń ale w końcówce meczu nie był już tak precyzyjny jak w 62 minucie.

- Przegraliśmy mecz niestety głównie z powodu własnych błędów i słabej skuteczności. Dwie z trzech bramek jakie zdobyła Jarmuta to nasze prezenty. Generalnie spotkanie obfitowało w sporo niezłych akcji, strzałów, obron bramkarzy i generalnie mogło się podobać. Z mojej perspektywy wynika, że zespół ze Szczawnicy na ten sezon zmontował mocny skład i jego gra oraz pozycja w tabeli nie może dziwić. Niestety przekonaliśmy się, o tym dobitnie na własnej skórze – przyznał trener Orkana, Robert Możdżeń.

- Wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie bo w przekroju spotkania byliśmy zespołem lepszym. Oczywiście gospodarze popełnili błędy, ale też trzeba z tych błędów skorzystać, nam to się udało. Moja absencja prawdopodobnie potrwa jeszcze dwa tygodnie i mam nadzieję, że już zupełnie zdrowy powrócę do gry bo w tym spotkaniu kierowałem zespołem z ławki rezerwowej - powiedział po meczu trener Jarmuty Jacek Pietrzak.

Orkan Raba Wyżna - Jarmuta Szczawnica 1:3 (0:1)
0:1 Kuziel 40 z karnego, 
0:2 Talarczyk 47, 
1:2 R. Możdżeń 62, 
1:3 Mrówka 85.

Sędziował: Piotr Firlit z Gorlic. 
Widzów: 100.

Orkan: D. Możdżeń – K. Rapta, Skwarek, R. Możdżeń, Lenart (75 W. Traczyk) – Gromczak, Skawski, Teper, Pluta (80 Ł. Rapta) – Kasiniak (55 K. Traczyk), Filipek. 
Jarmuta: Borzęcki – Piszczek, Diop, Ojrzanowski, Jasiurkowski – Kuziel, M. Pietrzak (60 Mlak), Salamon (65 Kozielec ŻK) – Mrówka, Talarczyk.

Tekst Ryb
op.JD

reklama
komentarze
reklama
najnowsze ogłoszenia
już wkróce
  • 15 05.2024
  • 03 06.2024
  • 30 06.2024
  • 30 06.2024
reklama
dołącz do nas