Przejście drugą stroną

I oto została ukończona "chluba" naszej gminy nowy most na Dunajcu, który jest idealną kopią starego . Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie jedno rażące niedopatrzenie. Otóż mieszkańcy ulicy Leśnej i Kozłeczyzny, chcący dostać się do rynku, bądź dzieci do szkoły, natrafiają na znak informujący o tym, że można "przejść drugą stroną".

 A więc schodzimy z "alejki przyjaźni" na prowizoryczny chodnik, który na szczęście postawili nam pracownicy firmy zajmującej się budową mostu. Po chwili natrafimy na kolejny znak "PRZEJŚCIE DRUGĄ STRONĄ ULICY" nie ma w tym nic dziwnego, bo przecież stary most będzie zniszczony i na jego miejsce zostanie wybudowany drugi, nowy most a wiadomo że na teren budowy, nie wolno wchodzić. Jest tylko jeden problem. Nie można w tamtym miejscu przekraczać jezdni. Dlaczego?? Ponieważ nie ma namalowanych pasów. Osoby odpowiedzialne za budowę mostu stwierdziły, że są w stanie namalować pasy w przeciągu kilku minut, ale zgodę na to musi wydać Gmina. Z relacji mieszkańców Leśnej i Kozłeczyzny, którzy byli w tej sprawie w Gminie wynika że wg "władzy" pasy na opisywanym odcinku drogi nie są wcale potrzebne... hm mmm no tak po co komu pasy, przecież wszyscy mamy samochody i prywatne helikoptery...nikt w dzisiejszych czasach nie chodzi pieszo bo to niezdrowe...

      Nie wszyscy o tym wiedzą ale przejście przez drogę bez pasów jest nielegalne!!! za co grozi mandat...co więcej jeśli w takiej sytuacji jakiś pojazd będzie poruszał się przez tą drogę, to MY jako piesi wymuszamy na nim pierwszeństwo, za co grozi nam mandat w wysokości 500zł.!!!!!!!!

      Najprawdopodobniej będziemy musieli poczekać na scenariusz, który się często w Polsce powtarza. Jak kogoś potrącą na tym nielegalnym przejściu to wtedy będziemy mieli pasy...ale mam nadzieje że nie dojdzie do tego scenariusza i że "władza" stanie na wysokości zadania...

Szymon Krzysztoforski

• 
• 
•