Czy musi dojść do tragedii?

Nie dalej jak wczoraj zastanawialiśmy się, czy musi dojść do tragedii, aby słowaccy flisacy zmienili swoje podejście do zasad bezpieczeństwa na tratwach, podczas spływu Dunajcem. Dziś już widzimy efekty tej beztroski.

Od lat alarmujemy, że słowacki spływ wiąże się często z dużym ryzykiem utraty zdrowia a nawet życia. Dunajec jest górskim, momentami niebezpiecznym potokiem. Przepisy dotyczace ograniczenia ilości osób na łodzi do 12 osób nie wzięły się znikąd.
Jednak często dostajemy od naszych czytelników zdjęcia, na których widać, iż na słowackich łodziach jest 18, a nawet 20 osób. W najbardziej ekstremalnych przypadkach bywa, że jedną tratwą płynie 23 turystów plus dwóch flisaków. Łódki są tak przeciążone, że ich boki ledwo wystają ponad powierzchnię wody.

Płynięcie przepełnioną łodzią to proszenie się o kłopoty. Przekonali się o tym turyści, których łódź utknęła na kamieniu. Wszyscy pasażerowie musieli wejść  do rwącej i zimnej wody i przejść na brzeg. Tym razem skończyło się na strachu i mokrych ubraniach.

Przytoczymy jeszcze komentarz jednej z czytelniczek: "Dokładnie tydzień temu również spływaliśmy Dunajcem i byłam zszokowana zachowaniem Słowaka. Nie dość że było za dużo osób, to jeszcze pan całą drogę palił papierosy i niedopałki wrzucał do wody , w czasie płynięcia pościągał część ubrań czyli kamizelkę i kapelusz i poubierał to dopiero przed przystanią. My płynęliśmy obok kajakiem. Byłam dumna patrząc na polskich flisaków którzy swoim zachowaniem i ubiorem kontynuują piękną tradycję a nie przynoszą wstydu. Niewiele rozumiem po słowacku ale pan całą drogę opowiadal dowcipy o cyganach... Mijając polskich flisaków słyszałam jak opowiadają o górach i tradycji swojego zawodu. Szacunek." - może ten głos przekona tych, którzy jeszcze się wahają, który spływ wybrać, a względy bezpieczeństwa stawiają na dalszym planie.
Po raz kolejny apelujemy o rozwagę przy planowaniu skorzystania z tej pienińskiej atrakcji. Polscy flisacy przestrzegają zasad bezpieczeństwa i nie przekraczają dozwolonej ilości pasażerów na tratwie. Od lat Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich bardzo rygorystycznie traktuje temat bezpieczeństwa pasażerów. 

JD
fot. FB - flisacy